Abstract
Można wyróżnić dwa rodzaje powiązań między antyrealizmem semantycznym a teizmem. Pierwsze z nich ma swoje źródło w antyrealistycznym twierdzeniu, że język rozumiemy dzięki naszej znajomości uzasadnień sądów lub zdań. W konsekwencji tego staje się czymś niemożliwym przekazanie wiedzy Boga wierzącemu, jeśli ten ostatni osobiście nie zna uzasadnienia odpowiedniego zdania. Ze szczególnie mocnym przedstawieniem tej doktryny mamy do czynienia na ostatnich stronach Logicznej podstawy metafizyki Michaela Dummetta. Można to rozumieć jako całkowite odrzucenie każdego rodzaju iluminacjonizmu, a także pewnych w jakiś sposób pokrewnych mu stanowisk, takich jak idealizm transcendentalny. Drugie powiązanie ma charakter bardziej pozytywny dla teizmu. Antyrealizm musi przyjąć, że każdy sąd może być poznany, co wydaje się sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Istnieje jednak prosty sposób na uczynienie tej sugestii czymś prawdziwym, a mianowicie przyjęcie istnienia wszechwiedzącego Boga, który zna każdy sąd. Ten sposób myślenia po raz pierwszy został wyeksponowany trzydzieści lat temu przez Alvina Plantingę i stał się przedmiotem szczegółowych dyskusji różnych filozofów. Należy podkreślić, że po szczegółowym zbadaniu te dwa rodzaje powiązań nie są równie mocno uzasadnione, ponieważ tylko pierwsze z nich jest silnie zakorzenione w antyrealistycznej semantyce, podczas gdy drugie jest jedynie pewną spekulatywną sugestią.